Przygotowaniom do wielkiego wydarzenia sportowego - mistrzostw Europy w piłce nożnej - towarzyszy ponury obraz głodnych, bezdomnych, wszechobecnych bezpańskich psów zakłócających sielski krajobraz ukraińskich miast, z którymi władze postanowiły się rozprawić. Sposób walki z "problemem na czterech łapach" jest, eufemizując, niehumanitarny i w krajach chcących uchodzić za cywilizowane powinien być nieakceptowalny.
Reportaż programu „Czarno na białym” wyemitowany 22 listopada ub.r. w telewizji TVN24, który powstał w trakcie dwutygodniowego pobytu dziennikarzy na Ukrainie, pokazuje proceder „oczyszczania” ulic tamtejszych miast z bezdomnych psów. Zwierzęta są masowo zabijane: odstrzeliwane albo trute, zakopywane na śmietniskach lub spalane w mobilnych krematoriach.Z eksterminacją usiłują walczyć ukraińscy przedstawiciele organizacji broniących praw zwierząt. Interweniować próbował - zwracając uwagę na proceder podczas wizyty na Ukrainie - szef europejskiej piłki Michel Platini.
W Polsce fundacja SOS stworzyła grupę na Facebooku i napisała internetową petycję do ukraińskich władz, PZPN i UEFA. (
więcej)
13.01.2012 w Warszawie, przed ukraińską ambasadą odbyła się demonstracja przeciwko masowemu uśmiercaniu psów. 13 i 14 stycznia demonstracje miały miejsce w kilku dużych europejskich miastach: Mediolanie, Rzymie, Neapolu, Florencji, Zurychu i Berlinie.
Głos w sprawie zabrała m.im.: